Biżuteryjnie

Kończy mi się czas "samotności". Robię ostatnie porządki, odpisuję na zaległe maile, załatwiam dotąd niezałatwione. No i powoli pakuję torbę na porodówkę. :)
Jutro obiecuję dokończyć zaległe candy, żeby w poniedziałek je wysłać.

I z rozpędu, bo się nawinęło pod rękę, wklejam zdjęcie mojego ulubionego kompletu z ostatniego wypustu produkcyjnego. Jeśli zdążę uporządkować cały folder - reszta biżuterii pojawi się niebawem... :)

Słodkiego miłego życia!

No i wpadłam znów w wir wycinania, klejenia, dłubania. A wszystko przez Potworzyce z lubuskiego spotkania scrapkowego. Niemniej jednak z tego miejsca bardzo je pozdrawiam, chociaż trochę nie lubię... ;P

Karteczka "na szybko", machnięta od razu po powrocie od Kasiuli. Oczywiście jak zawsze świeci pustkami, bo ja proste babsko jestem. Żałowałam, że nie dziabnęłam Gospodyni ślicznych perełek do przyklejania, ale pewnie i tak nie wiedziałabym, gdzie (i czy w ogóle) je doczepić. Miały być jeszcze przeszycia, ale jakiś takiś wewnętrzny leń mnie ogarnął... ;]



Dłubię teraz Przepyszniki - notesy z zapiskami kulinarnymi. Strasznie wdzięczne one. I pyszne też bardzo. Efekty niebawem... :)

Aromatycznie

W związku z systematycznie przyrastającym brzuszyskiem nie podjęłam się dorocznej ekwilibrystyki przetrwania na wolińskim Festiwalu Słowian i Wikingów. Pojechała nań jednak moja lepsza (ale na szczęście jeszcze ciągle większa) połowa, zabierając ze sobą uczynione przeze mnie w chwili szaleństwa malusieńkie woreczki zapachowe, głównie lawendowe. Ciekawam, czy się komukolwiek w ogóle spodobają...



Zdjęcie kiepskawe, ale nie starczyło już czasu. Jak zawsze.

Kocie sprawy

Dzisiaj rano (baaardzo rano) Rudy Wstręciuch postanowił zamordować srokę, czego skutkiem było długotrwałe i monotonne żałobne wydzieranie się reszty stada, które obsiadło wszystkie drzewa w ogrodzie i skwierczało gorzkie żale. Wrażenia akustyczne niezapomniane i straszne. Za to mina kota - bezcenna. ;]

Skoro dzień rozpoczął się kocio, niech się i tak zakończy - parą miauczącej dousznej biżuterii dla pewnej Cudownej Osóbki:


Dobranoc wszystkim! Miau!