Słodkiego miłego życia!

No i wpadłam znów w wir wycinania, klejenia, dłubania. A wszystko przez Potworzyce z lubuskiego spotkania scrapkowego. Niemniej jednak z tego miejsca bardzo je pozdrawiam, chociaż trochę nie lubię... ;P

Karteczka "na szybko", machnięta od razu po powrocie od Kasiuli. Oczywiście jak zawsze świeci pustkami, bo ja proste babsko jestem. Żałowałam, że nie dziabnęłam Gospodyni ślicznych perełek do przyklejania, ale pewnie i tak nie wiedziałabym, gdzie (i czy w ogóle) je doczepić. Miały być jeszcze przeszycia, ale jakiś takiś wewnętrzny leń mnie ogarnął... ;]



Dłubię teraz Przepyszniki - notesy z zapiskami kulinarnymi. Strasznie wdzięczne one. I pyszne też bardzo. Efekty niebawem... :)

1 komentarz: